Kicia

Wpuść do domu
mruczy kicia.
Lecz kto mowę tą zrozumie?
Choć języków uczą dużo
to kociego nikt nie umie.
Mrucząc marzy o ciepełku,
co szpareczką na dwór sunie.
Powiedz proszę mi ciepełko...
Skąd się bierzesz?
Czy tu mieszkasz?
Ale ono obruszone
niecierpliwie kręci nosem.
Odejdź z drogi, nie zatrzymuj
bo mnie dworek nęci chłodem.
Chociaż zresztą cóż mi szkodzi
w końcu to nie tajemnica.
Powiem ci jak to się dzieje
kaloryfer mieszka w domu
i po cichu, po kryjomu
jak smok w jamie ,,ogniem zionie"
ciepłem racząc wszystkich wokół.
Myśli kotka
to coś dla mnie.
Nie chce marznąć tu na dworze.
Sama sobie drzwi otworzę.
Myśleć łatwo...
Zrobić sztuka...
Siedzi drapie się za uchem.
Popatrzyła, zamiauczała 
i z impetem
hyc na klamkę...
Wisi chwilkę...
Nie do wiary....
Klamka jak zaczarowana
otworzyła drzwi podwoje.
Kotka dumna jak paw w zoo
myśli drepcząc przez pokoje.
Tutaj czuję się jak w raju
i ciepełko też jest moje.








Komentarze

Popularne posty