Poranek

Skradasz się pod osłoną nocy.
Skrywając w mroku
swoje ciemne strony.
Drżąc z niepokoju, czy aby świt
na światło dzienne nie wyciągnie tego,
co ujrzeć go nie miało.
I nagle... budzisz się.
To tylko mroczny sen
rzeczywistość jest inna.
Wschodzące słońce rozświetliło mrok.
Biel śniegu blaskiem nadziei
napełnia drżące jeszcze od koszmaru serce.
Kolejny swój dzień
serdecznym atramentem
zapiszesz w kalendarzu życia.





Komentarze

Popularne posty