Mateczka

Mgłą powleczony wieczorny mrok
horyzont zasnuł linią wrażeń.
W bukiet jak różne układam do snu.
To co już było...
Co jeszcze się zdarzy...
Zasłaniam myślami rzęs gęste powoje.
By oczy zmęczone widziały Twą dobroć...
Gdy serca zranione miłością Swą koisz,
dla sierot Tyś matką,
błądzącym latarnią.
By usta szeptały modlitwę wieczorną
Mateczko w niebiosach
Módl się za nami...


Komentarze

Popularne posty